Nie widziałam japońskiej klątwy. Chciałabym wiedzieć, czy jest straszniejsza od tej amerykańskiej? Czekam na opinie i pozdrawiam!
Japońska wersja jest o wiele straszniejsza. Ma bardzo mroczny klimat, i trochę więcej wątków które moim zdaniem działają na korzyść. Warto oglądnąć japońską wersję.
popieram opinie że japońska jest o wieeeeele lepsza. Ogólnie amerykanskie wersje nie mają takiego klimatu...
Amerykańska wersja jest do bani. W ogóle była bez sensu. W japońskiej też czasami nie można się połapać, ale, jak to powiedział mój brat, są rzeczy, które tylko Japończycy mogą zrozumieć. No i oczywiście, że japońska jest o wiele lepsza.
Warto obejrzeć obie części, ale japońska jest o wiele lepsza i tak straszna, że ja dotąd nie czuję się bezpiecznie nawet w swoim łóżku pod kołdrą:) A tak wogóle to "druga" wersja "Klątwy" wcale nie jest w 100% amerykańska. To co-produkcja amerykańsko - japońska.
Jesli chodzi o porównywanie japońskich horrorów z amerykańskimi remakami, to w przypadku "Ringu" jest zupełnie inaczej. Japoński jest przerażający, a amerykański beznadziejny. Nie jest wogóle straszny, a wszystkie zmiany wypadły na niekorzyść.
wy chyba sobie jakies zarty stroicie albo jaja z pogzebu film jest slabiutki naprawde mimo ze japonia bardzo dorbze dobiera filmy i tak dalej ale film jest slaby
nie wiem jak japonoska ale amerykanska wersja jest masakryczna ... najgorszy horror jaki w zyciu widziale. no chyba ze 13 duchów byl slabszy
Oczywiscie, że japońska jest straszniejsza. Radzę, nie ogladać w nocy, bo potem aż strach kłaść się do łóżka. ;)
Na amerykańskiej wersji się uśmiałem. Nie oczekiwałem klimatu - jaki miała wersja oryginalna - tylko zwykłego straszenia, a nawet tego nie otrzymałem.
P.s. Druga część ju-on jest wg mnie jeszcze lepsza od jedynki. bardziej zaplątana i przerażająca.
Amerykańska wersja, przynajmniej moim zdaniem, jest straszniejsza, ale i tak uważam, że japońska jest o niebo lepsza.
Japońska wersja.
Ta wersja "połaczonych sił" tez niekiepska, ale juz odbiega troche klimatem od oryginału... no i ta Bufyy... : / blaah
Co by tu porównywać? Na japońskiej "Klątwie" można zwyczajnie się posikać ze strachu. Na amerykańskiej, również, ale jedynie ze śmiechu ;) JAPONIA RULEZZ
Ja powiem tak - amerykańską wersję przetrwałam, chociaż gryzłam kołdrę ze strachu. (Tak, boje sie horrorów, chociaz je lubię - ot, taki paradoks.) Japońskiej obejrzałam 10 minut i dalej nie dałam rady. Oczywiście ze strachu:)