Dopiero co narzekałem, że w horrorach zbyt często powtarza si,ę motyw dziecka, tymczasem tu wykorzystali go idealnie. Chwilami naprawdę straszy, choć czasem można przewidzieć, w którym momencie należy spodziewać ducha. Poziom strachu był bardzo bardzo nierównomiernie wpleciony, bardzo dobrze zastosowano tu suspens. W pamięci z pewnością utkwi mi scena pod kołdrą, zwłaszcza, że sam oglądałem "Klątwę" w łóżeczku. Cieszę się, że na przerażające momenty nie trzeba było czekać do ostatnich cen, tak jak to miało miejsce w przypadku "The Ring-Krąg". Jestem usatysfakcjonowany!