Co? Pomyśl trochę. Nie chodziło o to, żeby ją uwolnić, tylko żeby trafiła do szpitala. Sam przecież tych nerek by jej nie wyleczył, a gdyby poszedł z nią byłyby większe szanse, że by go zlapali.
I zupełnie przypadkiem trafiła do domu sąsiadki? I o co dokładnie chodziło z tą kobietą w domu psychola? Czym on ją zastraszył? Początek filmu niestety oglądałem jednym okiem
Ale w ogóle czemu miała tę chorobę nerek? Jej matka miała to samo, ale w serialu wyglądało na to, że to raczej skutek czegoś, co robił sąsiad, a nie dziedziczna przypadłość. Poza tym, po jej trafieniu do szpitala miałby bardzo nikłą szansę na ponowne porwanie, a kiedy dziewczynka w końcu zaczęłaby w nowym domu mówić, miałby poważny problem.