Chociaż z pozoru można się domyśleć się, że "Click" to amerykańskie badziewie to nic bardziej mylnego! To fantastyczne połączenie komedii i dramatu obyczajowego z morałem na końcu. Do kina wybrałem się głównie dla Kate Beckinsale ;) Sandlera kojarzyłem z daremnym humorem aczkolwiek "Od wesela do wesela" czy "Super Tata" były bardzo fajne.Tu wypadł b.dobrze (chyba najlepiej w karierze). Zaskoczyła mnie obecność wybitnego aktora czyli Ch. Walkena, który jest klasą sam dla siebie. No i jeszcze pojawił się David Hasselhoff, który odziwo dobrze się spisał! ;D Szczerze to brakowało mi słów po wyjściu z kina. Każdy zauważy, że moja "podnieta" filmem jest wielka, ale mnie ten film przekonał. I sprawa najważniejsze czyli MUZYKA! Tu chylę czoła bo "You get what you give" - New Radicals to mój ulubiony kawałek (i to od dawien dawna,a nie po filmie).Na dodatek ten song oddaje wszystko w tym filmie. Pierwszy raz usłyszałem też świetny "Ultraviolet" - U2. I jeszcze The Crannberries - "Linger" ... finezja Dolores :D
POLECAM !!!
9,5-10/10 - nie przesadzone !
P.S. Krytyków mam gdzieś !