Kobieta-Wąż

The Reptile
1966
6,1 1,6 tys. ocen
6,1 10 1 1646
5,7 6 krytyków
Kobieta-Wąż
powrót do forum filmu Kobieta-Wąż

Pamiętam jak dziś. Sobota, Studio 2,czarno-biały telewizor Beryl -102, kino nocne i "Kobieta wąż". Niestety był problem. Rodzice pojechali do rodziny a ja zostałem sam w mieszkaniu.Miałem wtedy jakieś 12 albo 13 lat. Wiadomo, że w poniedziałek wszyscy w klasie będą omawiać film a tutaj raczej strach samemu oglądać : ) Na szczęście okazało się, że sąsiadom mieszkającym piętro wyżej popsuł się telewizor i przyszli zapytać czy mogą obejrzeć ( wiem, że dzisiejszemu pokoleniu wydaje się to śmieszne). Oczywiście zgodziłem się z chęcią i w ten sposób go obejrzałem. Niestety po seansie sąsiedzi poszli a ja po przekręceniu zamka w drzwiach z prędkością światła wskoczyłem pod kołdrę i z nakrytą głową w półśnie dotrwałem do niedzielnego poranka i dopiero wtedy pogasiłem światła w mieszkaniu : ) Traumatyczne przeżycie, ale oddałbym wszystko, aby móc znowu mieć te kilkanaście lat a moim jedynym problemem był strach po obejrzeniu kiczowatego horroru.

wertuqq

Doskonale Cię rozumiem :D Moje przeżycie jest podobne. TVP1, rok bodajże 1993, sobotnie kino nocne. Miałem 10lat. Rodzice nie pozwalali oglądać takich filmów wtedy, a szczególnie gdy padały w nich przekleństwa :D No ale i tak często oglądałem. Jednak dzięki ojcu, bo też był wtedy w pokoju. Bez niego matka by na pewno zabroniła :D Tym filmem był Wysłannik piekieł 1987. Bałem się, zakrywałem oczy... Do tego ojciec przysypiał, a ja chrząkałem by go obudzić i nie oglądać samemu :D Udało się obejrzeć, ale horror trwał dalej... strach przed pójściem spać, światło na korytarzu, szybko zgasić i hyc do swojego pokoju. Nie pamiętam jak u siebie zgasiłem światło, ale nakryłem się kołdrą po czubek głowy ;) Co z tego, skoro następnego dnia byłem "hero" i opowiadałem bratu krwawe momenty z filmu ;)