Dobry film ale nie ukrywam, że najbardziej cieszyły mnie wspólne sceny Fiennes/Scott Thomas aka mój ukochany duet filmowy. Z przyjemnością obejrzałabym ich kolejny wspólny film ale wolałabym raczej aby grali małżeństwo, kochanków etc a nie tak jak tu KST gra matkę ukochanej Ralpha gah :/