Miałam to szczęście, że film widziałam 2 razy na ekranach dwóch kin podczas pokazów przedpremierowych. Jestem pod dużym wrażeniem pracy reżysera z bohaterami filmu. Szczególnie podobała mi się rola Krzysztofa Urtate jako przewodnika po trudnym szlaku show biznesu w Polsce. Wizyta u Marka Sierockiego i kamienna twarz Krzysztofa Urtate w zetknięciu ze zbulwersowanym dziennikarzem została wyreżyserowana do perfekcji. Gość jest niesamowity, zachowuje się jak profesjonalny aktor. Uśmiałam się do łez z trudnej roli jaką przyjęła na siebie Kobranocka - zespół z mojej młodości. Film według mojej oceny zasługuje na najwyższą notę i taką mu wystawiam.