Momentami nawet zabawnie, ale to nie była jakaś zwariowana komedia pomyłek. Trochę w tym dramatu też było. Plus za całkiem świadome przedstawienie elementów red pill. Osobiście irytował mnie patent w którym główny bohater komentuje wydarzenia (patent jak w Fleabag), na szczęście potem jakoś to się rozmywa i film nabiera nieco rumieńców. Naciągana 6, ale bolącego brzucha się nie spodziewajcie, bardziej poprawy humoru. Jak na hiszpańską komedię to spodziewałem się nieco więcej.