Całkowicie odradzam! film ciągnie się strasznie rzeczy oczywiste są przedłużane w nieskończoność! coś strasznego! gra aktorska dobra, ale to za mało żeby spędzić ponad 2
godziny oglądając oczywisty romans i zakończenie!
tak jak najbardziej to jest forum aby każdy swoimi oczami przedstawił co się jemu podobało a co nie w danej produkcji!
Jak się komuś śpieszy i chce szybkiego obrotu sytuacji oraz dużo akcji, to nie warto oglądać tego filmu. Widocznie nie każdy potrafi od razu wybrać sobie swój typ:). Filmy kostiumowe są bogate w szczegóły. Trzeba je oglądać z większą cierpliwością. To nie oznacza, że zasługuje na ocenę 4. Gra aktorska tutaj popisała się na więcej. Pozdrawiam
film ciągnie się w nieskończoność no nie przesadzajmy można to było znacznie skrócić! przecież i romans był oczywisty i końcówka a ponad 2 godziny to za długo stanowczo!
A po cóż innego? Żeby osoby uważające się za alfy i omegi mówiły innym co mają oglądać i które filmy mają im się podobać, a które nie? Nie mówię tu do nikogo konkretnego (!), ale ostatnio czytając wiele tematów odnoszę takie wrażenie. Ja mam dość specyficzny gust i własne spojrzenie na wiele spraw, ale z ubolewaniem odkryłam, że na tym forum nikt nie ma już prawa wypowiedzieć własnej opinii, żeby ktoś go nie skrytykował/wyzwał/ubliżył/miał się za lepszego/mądrzejszego itp. Nie mówiąc już o tym, że niemal każdy temat (przynajmniej z tych, które czytałam) kończy się kłótnią i rzucaniem wyzwiskami. Jaki w tym sens?
Aż chce się napisać "to w takim razie czyje zdanie mam przedstawić?"
Każdy ma prawo do subiektywnego zdania na temat obejrzanego filmu.
Jednym coś się podoba a innym nie,ja na przykład nie przepadam za westernami ale nie będę oceniać filmu jako "gniota" tylko dlatego,że nie lubię tego gatunku . Z resztą wiele jest filmów które mnie się podobają,a innym nie i na odwrót.
Zdarza mi się ,że nie podoba mi się film oscarowy i może mi się nie podobać bo to moja subiektywna opinia,nie narzucam jej nikomu.
Wszystko sprowadza się do jednego - każdy ma prawo wyrażać swoje zdanie,a my wszyscy powinniśmy je uszanować.
maraf - zastanów się następnym razem co piszesz.
Eveline - nie sposób się z Tobą nie zgodzić.
w tym filmie romans jest tylko pewnym wątkiem, jest bardzo interesujący wątek relacji "szalonego" króla i jego lekarza, który to sprytnie używa króla do własnych celów. Wprawdzie cele są szczytne, jednak to jakimi narzędziami próbuje się je osiągnąć są moralnie dwuznaczne.
oczywiście wątek króla głupkowatego i tego jak mądry lekarz nim manipulował jest świetne pokazane , i do pewnego momentu to się wydaje wielkoduszna, ale jest mądra matka, która obserwuje i reszta "rady starszych" którzy nie pozwolą zabrać sobie a wiele....
Dlatego, gdyby wszystko było tak oczywiste, to nie nakręcaliby takich filmów. POZA TYM MEGA:) Polecam
Nic dziwnego, że ci się dłużył - w końcu film jest oparty na faktach, a tych nie da się przedstawić w ciągu 1,5 godziny. W filmie jest poruszone mnóstwo wątków bardzo ze sobą powiązanych. Gdyby film skrócić o połowę nie byłoby możliwe pokazanie zależności między nimi.
Jak dla mnie film jest rewelacyjny i daję 9.
Jest jedna zasada, jak ktoś nie lubi danego gatunku to wiecznie będzie "odradzał". Skoro ja nie lubię komedii romantycznych to będę je opisywałą jako przewidywalne z oczywistym zakończeniem. Jeśli ktoś tak jak ja lubi filmy kostiumowe tj. "Kochanice króla", "Maria Antonina", "Księżna" itd. gdzies tam haczące o historię to jest film właśnie dla takiej osoby. Dla ludzi znających historię tym bardziej filmy tego typu są przewidywalne. Ten nie był wcale oczywisty, opisuje mało nam znana historię Danii. Polecam!!!
nie uważam że czas poświęcony na oglądanie tego filmu to czas stracony, w tamtych czasach często tak bywało a ze nasz 'pan doktorek" stracił głowę dla pięknej młodej kobiety ... cóż, miał w tym również inny cel. polecam wszystkim którzy lubią filmy kostiumowe
Proszę wybaczyć, ale jeżeli tak oceniasz ten film to raczej nie powinieneś go oglądać. Tego typu filmy po prostu nie są dla Ciebie.
Ja daję 7/10.
Bardzo logiczna wypowiedź. Nie przyszło Ci do głowy, że jakby tego filmu nie oglądał, to nie wiedziałby, jak ocenić? Z prostego powodu - bo go NIE oglądał. Dawno nie widziałem głupszego i bardziej absurdalnego zdania :D
kolejny raz utwierdzam się w przekonaniu, że skandynawia produkuje głównie same ciągnące się gnioto gluty o "życiu". Chłopaki za mało słońca mają i temu.
No niestety, bardzo się rozczarowałem, bo mocno liczyłem na coś innego od hollywoodzkich filmów "historycznych".
Ja się czułem jakby film był puszczony w 40% tempa. Siedze i myśle: ja p.... tu sie nic dzieje! a jak się dzieje to nic wciągającego. W film niemy Samsara byłem wpatrzony. Król mi się skojarzył z Amadeuszem, tylko ten nie był geniuszem.