mówi Inspektorowi Kojakowi, że brakuje mu ludzi i sprzętu, a ten w zamian zabiera mu człowieka...
Przecież Blake i tak był przydzielony do tej sprawy, więc jego formalny przydział był bez znaczenia. Po za tym jego szef liczył, że Kojak coś załatwi, więc tym bardziej by mu przychylał nieba.
Jest dokładnie tak jak piszesz, właśnie leci na Stopklatce.