PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=556985}

Kolejny rok

Another Year
2010
6,9 6,4 tys. ocen
6,9 10 1 6413
7,5 17 krytyków
Kolejny rok
powrót do forum filmu Kolejny rok

Film o życiu. Według reżysera i scenarzysty życie jest najwidoczniej potwornym, depresyjnym,
ciągnącym się w nieskończoność ciągiem wypowiadanych i wysłuchiwanych komunałów, nie
dzieje się w nim nic wartego uwagi, a potem się umiera. Rozumiem, że tu miało być pokazane
zwykłe życie bez ozdobników, ale zrobiono to w tak kompletnie nie interesujący sposób, że w
pewnym momencie przestałem być ciekawy do czego to wszystko zmierza. Czułem się jakbym
trafił na spotkanie z obcymi ludźmi, którzy rozmawiają miedzy sobą, opowiadają historie,
których nie rozumiem, bo nie znam kontekstu, historie które mnie nie obchodzą. Dialogi w tym
filmie są jakby celowo pozbawione jakiegokolwiek polotu, jakiejkolwiek iskry, są celowo mdłe.
Ten film to 2 godziny rozmów w stylu "ładna dziś pogoda". Żeby było jasne - uwielbiam
spokojne, delikatne kino i nie spodziewałem się wartkiej akcji. Ale bardzo żałuję, że dałem się
w połowie nabrać, że historia Mary cokolwiek wniesie do tego filmu i obejrzałem do końca.
Prawdziwe życie nie jest aż tak byle jakie, ja zmarnowałem 2 godziny własnego, przez które
mogłem zrobić mnóstwo ciekawych rzeczy.

ocenił(a) film na 5
Parrot_Larch

nic dodać, nic ująć..

ocenił(a) film na 7
Parrot_Larch

Paru rzeczy można się czepić to prawda, ale nie zgadzam sie ze stwierdzeniem: 'Film o życiu. Według reżysera i scenarzysty życie jest najwidoczniej potwornym, depresyjnym,
ciągnącym się w nieskończoność ciągiem wypowiadanych i wysłuchiwanych komunałów, nie
dzieje się w nim nic wartego uwagi, a potem się umiera'

Ciesz się, że masz dobre życie. Ja zdążyłem już poznać parę osób 'tego typu'. To, że takich osób nie widać, bądź są w jakiejś tam mniejszości, nie znaczy, że takich osób nie ma. Wręcz przeciwnie.

W historii Mary widać jedno: kobieta chciała osiągnąć znacznie więcej niż powinna trzeźwo ocenić sytuację. Pod sam koniec gdy poznaje brata Toma widać, że jest zaciekawiona Nim, mimo, że facet jest prawie w ogóle nierozmowny, milczy, nie potrafi gotować tak jak Mary to sobie wymarzyła. Gdyby Mary poznała Roniego na samym początku filmu, pewnie stwierdziłaby, że nie jest ciekawym facetem i nawet nie rozpatrywałaby go jako kandydata.. Film na pewno nie doskonały, ale ukazuje jakąś tam stronę życia (nie każdy musi ją widzieć bądź zaznać).

ocenił(a) film na 7
Boreiro89

Wystarczy spojrzeć na komentarze na Filmwebie osób, które utożsamiają się z główną bohaterką. Skądś takie utożsamienie brać się jednak musi, prawda? ;)

Parrot_Larch

To jest wlasnie prawdziwe zycie, nie wiem, czego sie spodziewasz. Wszystkie postacie z filmu sa do szpiku kosci rzeczywiste, kazda z nich, z Mary na czele. Zwlaszcza Mary. Czy mozna je okreslic mianem 'straszne'? Ja bym raczej powiedziala 'smutne'.

ocenił(a) film na 9
Parrot_Larch

Właśnie mnie to zastanawia. Osobiście nie doświadczyłam takiego strasznego życia, którym żyje przede wszystkim główna bohaterka. Obraz codzienności pozostałych bohaterów jest zdecydowanie inny, może nawet większość chciałaby żyć w ten sposób. Zdają sobie sprawę z upływającego czasu, żyją ze sobą, dbają o siebie, nadal się kochają, ba, może nawet fala "zakochania" im nie przeszła. To jest wspaniałe. Co innego Mary. Przeraził mnie trochę obraz jej życia. Różnie wygląda życie, czasem się noga powinie, czasem zdarzy się coś niespodziewanego, czasem po prostu nasz błąd. Ale myślę, że nikt nie zasługuje na tak okropne życie, jakie właśnie miała Mary. Samotność tylko potęgowała depresję. Oceny na chwilę obecną nie zostawiam, bo dla jednych może i jest to bardzo nudny film, na mnie jednak wywarł ogromne wrażenie. Nie wiem, czy negatywne, czy może skłaniające do myślenia nad dniem codziennym, ale jedno jest pewne. Na pewno nie zapomnę o tym w ciągu godziny.