Ten film to jedna wielka beka. Są w nim wszystkie schematy jakie możemy spotkać w horrorach s-f. Mamy tu obcych w lesie(PREDATOR) i kradzież tożsamości(INWAZJA ŁOWCÓW CIAŁ). Wszystko zrealizowane za jakieś małe pieniądze, widać to po efektach specjalnych, które są sztuczniejsze niż grafika w grach komputerowych sprzed pięciu lat. Istnym kuriozium jest scena śmierci jednej z bohaterek, gdy z rany wytryskuje komputerowa krew.
Mimo wszystko film się jakoś ogląda i te półtorej godziny mija bezboleśnie. Oczywiście trzeba być odpowiednio nastawionym do tego seansu("no to obejrzę sobie jakiś kicz"), bo jeżeli liczysz na grozę, fajne sceny zabójstw, czy super efekty specjalne - omijaj ten film z daleka!!!