ja do tego filmu mam zawsze sentyment,znam go na wylot....ale zawsze go oglądam.......nie
dla jakiejs tam sceny czy gry aktorskiej ale dla..........JENNIFER LOVE HEWITT.......GRAŁA W
TYM FILMIE TO BYŁA FAJNA LASKĄ.....TERAZ SIE TROCHE ZESTARZAŁA..........W TYM
FILMIE TYLKO ONA MNIE JARAŁA I JARA DO DZISIAJ
Jennifer ma niepowtarzalny urok w sobie.Jej uśmiech i spojrzenie jest przepiękne i szczere.Przez te lata nic z niej uroku i piękna się nie zmieniło. Wciąż powala na kolana tą swoją kobiecością.;) Wg mnie jest z jedną z najpiękniejszych aktorek.
Film jak film typu slasher,jak na lata 90-te wypadł bardzo dobrze,do dziś do niego wracam z uśmiechem na twarzy i z dreszczykiem emocji;) brak mi takich slasherów w dzisiejszych czasach.
zgadzam sie mateo114......film nie był bynajmniej jakims badziewiem gdzie krew lała sie strumieniami.....a JENNIFER.....wiadomo....super laska......każdy ma swój gust...a tym moim gustem jest własnie ona......oglądałem ten film w wieku moze 14,15 lat i już na mnie ona zrobiła ogromne wrażenie.....i to wrażenie trzyma mnie do dzisiaj,,,,,,,,,a tak wogóle to szanuje ją za tą rolę,która zagrała w tym filmie......nie była pusta jak teraz te lodziary w tych tanich horrorkach....typu topór...........nalezy sie jej SZACUN....zdecydowanie.......a propo filmu oeniłem go na 9....
Racja, Jennifer jest sliczna. Uwielbiam ogladac film, w ktorych gra. Mam wrazenie, ze teraz jes piekniejsza niz w 97´. Jest bardziej kobieca, a jej usmiech powala.
SMG to również moja ulubiona aktorka w dzisiejszych czasach. U mnie jest na równi z JLH.;) Szkoda,że już razem nie występuje,gdyż spodobał mi się ten duet.