Pamiętam jak z dobre 8lat temu znajoma opowiedziała mi o tym filmie, a historia sama w sobie mnie przestraszyła. Nieco później miałem przyjemność go obejrzeć i od tamtego czasu oglądałem go już wiele razy. Jedyne co bym zmienił to końcowe sceny na łodzi (najlepiej inna końcówka). Trochę to spardoczyli. No i więcej Sary Michelle Gellar (Helen) oraz Bridgette Wilson (Elsa), obydwie są świetne (i piękne:).