no cóż... Playboy, Anna czyli nie spodziewałam się ambitnego kina, ale film nawet mi się podobał, bardzo lubię Annę w takich głupiutkich rolach, nie wiem czy jest z tego dumna ale jest w nich niepowtarzalna, i choć film od pierwszej do ostatniej minuty był w 100% przewidywalny, polecam obejrzeć :) bywa zabawnie