Jedna z najlepszych komedii ostatnich lat!
Strasznie chamska i w zlym guscie, ja jednak lubie "bad taste" :)
No i rola Billa Murray'a, prawdziwa perelka.
Świetna komedia w złym smaku.W końcu reżyserią zajeli się Bracia Farrelly ,mistrze złego smaku (Głupi i głupszy).Zabawnych scen jest niezliczenie dużo, choć wielu potępia tego typu obrazy.Duży plus także dla świetnej ,pasującej do każdej sceny muzyce.
Moja ocena :10
Woody z białą plamą na brodzie: wydoiłem krowę! na co cięta riposta amisza - "nie mamy krowy - mamy byka" - umarłem na tej scenie :)
i jeszcze dobre było gdy vanessa prynży się kulkami i typ trafia pełne, dopiero gdy przyprowadzają owcę zaczyna fiksować :)