Obejrzałem, i niestety nie jestem pod wrażeniem.
Nie jest to film zły, absolutnie, bo ma swój klimat.
Ale prowadzony jest w bardzo sennym tempie, i tak naprawdę to jest o niczym.
Jeśli się ktoś nastawia, że obejrzy hooror to od razu mówię, że nie.
W porównaniu, z takimi horrorami hizpańskimi, jak chociażby Ciemność (b.dobry) czy Inni(rewelacja) to Kręgosłup wypada b/blado.
Przede wszystkim brakuje tu jakiegoś napięcia. Reżyser nawet nie probuje nas zaskoczyć czymkolwiek.
Moja ocena niestety tylko 5/10