Miałam wielkie nadzieje, co do tej bajki, premiery wyczekiwałam długo, bardzo chciałam ją obejrzeć, ale wszystko na marne, bo do dubbingu wzieli faceta który w ogóle się do tego nie nadaje. Jak i do śpiewu zresztą. Kolejna pseudogwiazda, która będzie upychana gdzie się da. Dlatego odpuszczam już na tzw. "dzień dobry"
Nie wiem czy to dobry wybór. Rozumiem ogólną niechęć, ale film jest naprawde fajny. I to dla rozmaitych grup wiekowych... Oglądając raczej nie myślisz "hmmmm kto podkłada tej postaci głos?". Jeśli tak, zawsze można obejrzeć wersje orginalną, w póżniejszym czasie, ale szczerze mówiąc polski dubbing, jest świetny. Poradzili sobie. Daj mu szansę ^^. O film mi chodzi ;)
No własnie ja zwracam ogromną rolę na dubbing. Kto podkłada głos jest równie ważne dla mnie jak charakterystyka postaci
Nie przecze, głos ma znaczenie. Czasem nie da się słuchać. Polski dubbing ma jednak to do siebie, że drugoplanowe postacie powalają ^^ ten film też nie traci z powodu tej postaci ;). Szczerze, nawet nie zwróciłam uwagi oglądając, czyj to głos... Siostra mnie uświadomiła po wyjściu z kina... Może dla Ciebie obejrzenie okazałoby się jednak miłym rozczarowaniem x)
Moja pierwsza myśl !^^ Myślałam, znam ten głos... Pazura? a potem zapomniałam, bo skoncentrowałam się na filmie... xD
Ja przez długi czas omijałam filmy sci-fi, bo twierdziłam że nie lubię gatunku. Myliłam się ogromnie ^^ Jeśli film jest dobry, to jest dobry ^^ Niezależnie od aktorów, dubbingu, gatunku, roku produkcji czy producenta. A to czy uważamy film za dobry, to jest do uzgodnienia po obejrzeniu ;). Osobiście mi się podobał, polecam.Nie mam pewności czy spodoba się Tobie. Ale skoro rzeczywiście był przez Ciebie tak oczekiwany, obejrzyj xD
Głos Olafa w filmie jest genialny. Mozil odwalił najlepszą robotę z całej obsady.
Duży błąd, byłem widziałem i moim skromnym zdaniem to właśnie dubbing Mozila i ten cały jego Olaf ratują ten film.
zgadzam się Z Rudym, Olaf i jego teksty ratują cały film. Dzięki tej postaci i dubbingowi Mozila jest z czego się pośmiać:)
Czesław Mozil w roli Olafa genialny moim zdaniem miał najfajniejszy teksty a zresztą bajka świetna
Są ludzie, którzy wyglądem i głosem idealnie nadają się na pewne role, nawet jeśli niewiele potrafią. Mozil dostał rolę życia, bo on nawet na zdjęciu wygląda jak Olaf, zresztą podobne skojarzenia miałem i mam nadal z postacią krokodyla Louisa z "Księżniczki i Żabę" - patrzę na tego gościa z wielkim brzuszyskiem i trąbką i mówię: PIOTR GĄSOWSKI! Patrzę na Ala z "Hali Zabawkowej" - "Toy Story 2" - i mówię: PIOTR GĄSOWSKI. Tylko Jarosław Boberek zawsze kojarzy mi się z kimś innym ;).
Akurat polski dubbing ma większe problemy niż Mozil, który wypadł chyba najlepiej z głównej obsady (chociaż też bez szału).
A szkoda, bo Olaf w wykonaniu Mozila to strzał w dziesiątkę. Bałwanka wcale nie ma w filmie tak dużo, ale gdy się pojawia to kradnie show, a Mozil z łatwością portretuje urok, naiwność i dobroduszność postaci. Czego by nie mówić o samym Czesławie, tu sprawdza się zadziwiająco dobrze.
Ja również nie przepadam za Czesławem, nie wiedziałam, że podkłada głos. Sprawdziłam po wyjściu z kina, bo byłam ciekawa kto tak super zagrał Olafa. Aż nie mogłam uwierzyć, że to on!! Nie warto się czasem uprzedzać, polecam, bajka pięknie zrobiona.