Za dużo efektów specjalnych, a za mało ciekawej akcji, nudne, sztampowe postaci i durne piosenki,
których było więcej niż samej akcji. Film niczym się nie wyróżniający, nudny, wkurzający najbardziej
tym dziadowskim śpiewaniem. Poszłam do kina na bajkę, a nie na żałosny musical. Nie wiem,
czym ludzie się tak zachwycają. Było kilka śmiesznych momentów, ale to za mało. Wytwórnia
powaliła siebie samą na łopatki tą szmirą. Chyba jednak wrócę do starych animacji. Zmarnowałam
tylko czas i pieniądze, idąc na to do kina za czyjąś namową. Jeśli ktoś lubi denne bajki, to mu się to
spodoba, ale dla kogoś, kto wychował się na klasykach Disneya albo starszych animacjach Pixara
bądź Dreamworksa ta bajka będzie koszmarem. To nie spodobałoby mi się nawet gdybym znowu
miała 6 lat. Film przereklamowany maksymalnie.
Wychowałem się na klasykach Disneya oraz starszych animacjach Pixara i Dreamworksa i ta bajka była dla mnie powrotem do tamtych czasów.
Od miesiąca tego filmu nie ma w kinach i dopiero teraz postanowiłaś coś na temat tego filmu napisać? Trzeba przyznać że masz dobrą pamięć.
Co do tego: "Poszłam do kina na bajkę, a nie na żałosny musical".
To jest musical. Na większości dużych stron jest to zaznaczone. Więc dobrze wiedziałaś na co idziesz. Jeśli nie wiedziałaś to tylko Twoja wina że nie sprawdziłaś albo nie dopytałaś się osoby, za namową której poszłaś. Ja nie chodzę do kina na pierwszy lepszy film. Nawet sobie spoileruję, żeby wiedzieć czy fabuła mi się spodoba.
"Nie wiem, czym ludzie się tak zachwycają." - genialną animacją śniegu oraz postaci (za samo to, Kraina zasługuje na minimum 3/10), fabułą, przedstawieniem miłości rodzinnej, bohaterami, ścieżką dźwiękową. Ogólnie wszystkim tym, co Ty uważasz w tej produkcji za żałosne.
"Poszłam do kina na bajkę, a nie na żałosny musical." - nie zapoznajesz się z tematyką i ogólnym rodzajem filmu przed pójściem na niego?
"Jeśli ktoś lubi denne bajki, to mu się to spodoba, ale dla kogoś, kto wychował się na klasykach Disneya albo starszych animacjach Pixara bądź Dreamworksa ta bajka będzie koszmarem." - mów za siebie. Ja zostałam wychowana na klasykach Disneya, ale nie uważam, żeby Kraina Lodu była złym filmem animowanym, ba, uważam, że jest bardzo dobrym filmem animowanym, stąd też moja ocena (9/10). I zresztą nie tylko ja tak sądzę.
właśnie stwierdzam, że lepsi są hejterzy dający 1 frozen "bo tak". bo ich zachowanie można jeszcze tłumaczyć chęcią zrobienia komuś na złość, a to tutaj to po prostu żenada.
Chyba oglądaliśmy inną animację....( Cytuje ale dla kogoś, kto wychował się na klasykach Disneya albo starszych animacjach Pixara
bądź Dreamworksa ta bajka będzie koszmarem. wychowałem się na ich ale mimo to wolę frozen. A jak widać na forum po postach jest nie wielu takich jak ty co tak nisko ocena tą animację .
Jezu, kolejny! No błagam! Jeśli bym miał trochę czasu, to bym urządził ostrą rozprawkę nad twoimi "argumentami".
I tak sprzątnąłem i nie mam co robić... jeśli będzie mi się chciało, to coś napiszę.
"Za dużo efektów specjalnych" - Przecież to jest animacja...
"Za mało ciekawej akcji" - Powiem tak: Dla mnie na samym początku i w środku filmu akcja nie jest zbyt żywa, ale to, co się dzieje na ekranie wciąga, i to równo, nie ze względu na akcję.
"Nudne, sztampowe postaci" - Nie zgodzę się, każda postać jest dopracowana, jej działanie jest uzasadnione. I bardzo cię proszę, jeśli się ze mną nie zgadzasz, rozwiń swoją wypowiedź.
"Durne piosenki, których było więcej niż samej akcji" - No bez przesady... jedna z piosenek (Let it go) dostała Oscara. Dla mnie polska wersja jest jeszcze lepsza, bardziej żywsza. I znów proszę, rozwiń. Powiedz, czemu tak sądzisz, czemu ci się nie podobają. Co do ilości piosenek... ja sądzę, że tych piosenek jest odpowiednia ilość, nie opóźniają akcji.
"Film niczym się nie wyróżniający, nudny" - No nie zgodzę się... nie licząc "Mustanga z dzikiej doliny" to jedyny film, na którym się rozpłakałem i wzruszyłem równo (i jedyny film, na którym płakałem w kinie). Czym się wyróżnia? Wzruszająca historia, oszołamiająca animacja, piękna muzyka, świetny klimat, dopracowanie szczegółów, idealnie dobrane głosy... Nie wiem, jak to wszystko ponumerować w kolejności, jak mi się podobało... dlatego, że dla mnie wszystko jest genialne i współpracuje ze sobą równo.
"Poszłam do kina na bajkę, a nie na żałosny musical" - Zacznijmy od tego, że film nie może być bajką - popularny błąd. Jeśli miałaś na myśli animację, to twoja wypowiedź również nie ma sensu, bo to JEST animacja i jednocześnie musical. I ten film nie jest żałosny, w żadnym razie... (ponownie proszę o uzasadnienie)
"Nie wiem, czym ludzie się tak zachwycają." - napisałem o tym powyżej.
"Było kilka śmiesznych momentów, ale to za mało" - Polecam obejrzeć Shreka. Głównym założeniem "Frozen" nie jest rozśmieszenie widza, ale wciągnięcie go w historię. Nie upchasz w jeden film wszystkiego.
"Wytwórnia powaliła siebie samą na łopatki tą szmirą." - "And the most popular Disney princess is...Elsa!" - http://time.com/81078/the-most-popular-disney-princess-frozen/
Już wiele było artykułów o fenomenie Frozen. Tak, dobrze słyszysz. Tutaj masz takie statystyki: http://boxofficemojo.com/movies/?id=frozen2013.htm
"Chyba jednak wrócę do starych animacji." - Stare animacje są spoko, ale nie na czasie. Ja wolę widzieć filmy 3D takie, jakie są, a nie w 2D. Nie wyobrażam sobie Shreka czy HTTYD w 2D... dla mnie 3D o wiele lepsze.
"Zmarnowałam tylko czas i pieniądze, idąc na to do kina za czyjąś namową." - No proszę! Widać, że w twoim otoczeniu jest jakaś osoba, która docenia ten film. Pozdrów ją ode mnie :-)
"Jeśli ktoś lubi denne bajki, to mu się to spodoba, ale dla kogoś, kto wychował się na klasykach Disneya albo starszych animacjach Pixara bądź Dreamworksa ta bajka będzie koszmarem." - Wiele ludzi pod filmem Disneya "Mam tę moc" poruszało ten temat. Dałbym głowę, że ponad 80% a nich (a może nawet więcej?) powiedziało, że wychowało się na animacjach 2D, a ten film jest dla nich piękny.
"To nie spodobałoby mi się nawet gdybym znowu miała 6 lat. Film przereklamowany maksymalnie." - Przereklamowany... wszystko, co tu mówisz potwierdza, że jesteś jedną z niewielu osób, które nie rozumieją tego filmu.
anonim, weź pisz fanficty (najlepiej shippingi ze scenami erotycznymi), więcej z tego pożytku będzie. a jak nie masz o czym pisać, to ci coś znajdę. nawet niezboczonego od biedy.
przyznam częściowo racje rusofilowi. Film jest nudny i prześpiewany, jak to ktoś trafnie opisał film dla dziewczynek i kobiet czujących się dziewczynkami. A co do Pixara bądź Dreamworksa to jakoś nie pamiętam by te studia robiły musicale.
1. musical
2. melodramat
3. animacja
4. Disney
= film dla dziewczynek i niedojrzałych psychicznie kobiet, jeśli masz obiekcje poczytaj Junga może wtedy dorośniesz.
proszę państwa, oto bardzo cenny eksponat z ubiegłego wieku, typowy przykład szowinisty. dzisiaj na szczęście, dzięki feministkom jest to gatunek zagrożony wyginięciem. proszę zwrócić uwagę na przedmiotowe traktowanie kobiet i uważanie wszystkich zainteresowań za gorsze od tych typowo męskich.
jedno pytanie: jesteś gejem, czy po prostu zagorzałym fanatycznym katolikiem? a może jedno i drugie?
Jakby był tym drugim, to by nie dał 9/10 "Dogmie" ;P I nie napisałby na forum "Niebo istnieje... naprawdę", że filmy o chrześcijańskim niebie "to bzdury, którymi karmią rzesze ciemnoty siły czarnego imperium" ;P
A swoją drogą uważa, że film jest dla osób niższego poziomu m.in. dlatego, że jest animacją, a dał 10 "Jak wytresować smoka" i 9 "Potworom i spółce" oraz "Ratatujowi" ;>
aha, czyli gej.
"A swoją drogą uważa, że film jest dla osób niższego poziomu m.in. dlatego, że jest animacją, a dał 10 "Jak wytresować smoka" i 9 "Potworom i spółce" oraz "Ratatujowi" ;>"
w potworach i spółce jest podtekst gejowski (dwóch facetów musi się zająć dzieckiem), w ratatuju jest nawet jedna kobieta, a w jak wytresować smoka jest dobitnie pokazane, że kobieta nie nadaje się na wojownika.
jakieś pytania?
Na pewno jest zadufanym intelektualistą uważającym się za lepszego i doroślejszego od innych tylko dlatego, że przeczytał coś, czego większość "plebsu" nie miało nigdy w rękach (acz mogła słyszeć o tym bądź zapoznawać się z opracowaniami), a także ze względu na pogardę względem wszystkich, którzy nie są tak "dorośli" jak on. Typowe zachowanie oczytanego dzieciaka. Zapewne zalicza się do jeszcze gorszego rodzaju no-liferstwa niż ja ;P
Hm, powinnam napisać "intelektualistą", a nie zapisywać to słowo bez cudzysłowu. Niechcący obraziłam intelektualistów z prawdziwego zdarzenia.
dla mnie intelektualista jest słowem jednoznacznym z studentem jakiegoś kierunku humanistycznego.
to, że intelektualistom zależy na wszelakich dobrach psychicznych, a nie jakiś kawałkach papieru czy plastiku.
Mnie zależy i na tym, i na tym - w przypadku tego drugiego ze względu na to, iż można za nie nabyć środki do zdobycia/ulepszenia tych pierwszych ;)
Hainkel i Gładka dwójka homofobów, którzy na podstawie ocen na filmwebie określają preferencje seksualne użytkowników portalu. Lew Starowicz powinien u was odbywać praktyki. Idźcie lepiej palić tęczowe flagi i uważajcie bo w metrze lub innym środku komunikacji możecie otrzeć się o geja i coś złapać.
Czy ludzie, którzy nazywają innych gejami, czy zagorzałymi katolickimi szowinistami to nie homofoby?
Anonim90 najpierw czytaj wszystkie wypowiedzi potem a dopiero potem pisz. Chyba , że nabijasz sobie licznik wypowiedzi.
Nie jesteś zapoznany z tymi osobami, a ja jestem. Na tym forum już jestem... niecałe 3 miechy.
Twoja wypowiedź jest po prostu bezsensowna, chyba nie grzeszysz zbyt wysokim IQ ale nie przejmuj się dziecko nawet takie osoby jak ty są potrzebne na świecie. Bóg kocha wszystkich, takich jak ty nawet bardziej ;)
i jak cię nie nazywać fanatykiem religijnym? ciągle pieprzysz o bogu, więc to chyba oczywiste
Hmmm... widzę, że mam do czynienia z osobą, która nic o mnie nie wie, a nazywa mnie "dzieckiem". Oj, chamstwo w internecie się szerzy...
przeszedłem inicjację seksualną z tranwestytą, więc się odwal, ok? bo był fajnym człowiekiem, a od tyłu wyglądał jak kobieta. połowa mojej klasy to geje i ich ulubionym kolorem jest różowy (zwłaszcza sobie cenią różowe buty piłkarskie). co jeszcze... hmnm, od ani jednego nie usłyszałem showinistycznych haseł powiedzianych na serio (za to żarty typu "dziewczyna jest jak kula do kręgli, wsadzasz w trzy dziury i rzucasz" rozpowiadam głównie ja).
sorry, jesteś cholernie staroświecki.
A czy ja gdzieś napisałam, że jesteś gejem? ;) Napisałam tylko, że na pewno nie jesteś katolickim fanatykiem XD
A jakbym była homofobką, to bym nie znosiła paru osób z mojego otoczenia, które lubię lub przynajmniej darzę sympatią ;P
Ale owszem, zamiast czytać ze zrozumieniem (rzecz wysoce pożądana wśród intelektualistów czytających Junga), lepiej pośpiesznie wyciągać wnioski ze źle zrozumianego pojedynczego postu ;)