Nie wiem co oglądają dzieci w Norwegii ale ja swoim nie pozwoliłabym tego oglądać. Odpaliłam zachęcona opisem i krajobrazami Norwegii. Do połowy był nawet fajny ale jak zaczęła się rzeź na farmie to zrobił się z tego kiepski horror. Zrezygnowałam z dalszego oglądania bo komedia nie kojarzy mi się z wiszącym Mikołajem z głowa przebitą soplem i krwią kapiąca na śnieg. Szkoda bo zapowiadał się całkiem fajnie i klimat też miał ale drewniana chata i sypiący śnieg to za mało na niezły, świąteczny film.
Dziękuję. Patrząc na twój gust, z twoich ust brzmi to prawie jak komplement, którego nie chciałbym usłyszeć.
Moim gustem się nie przejmuje - skup się na swoim. Komplement to to nie był więc nic takiego nie usłyszałeś, spokojna twoja rozczochrana :-).