przedtawiający dzień z życia emeryta i młodego urwisa których łączy jedna historia. Ciekawy. Bardzo polecam.
Obejrzałem go sobie dzisiaj raz jeszcze po wielu latach, ale muszę przyznać, że praktycznie nic z niego nie pamiętałem. Jedynie tę scenę z francuską dziewczyną i jak jej później ten chłopak powiedział "Merci" zapamiętałem. No i jak przez mgłę z tym Eugeniuszem, który go obronił przed bandziorami. W każdym bądź razie bardzo mi się podobał.