Zachęcona oceną, przejrzalam kilka pierwszych tematów z których wynikało, ze to dobry film. Spodziewałam się średniego, ale wciągającego obrazu. Co dostałam? Matko, ciężko powiedzieć.
Film jest zły, nawet bardzo. Postać głownego bohatera mega irytująca:
-wymalowany jak clown;
-jego głos brzmi jakby chłopak właśnie przechodził mutacje;
-gra bardzo przecietnie.
Film zrobiony na "odwal się". Najbardziej sie usmialam, jak zauwazylam K. Dunst z zaszytymi wargami... Jak można zaszyc komus wargi nie zostawiajac komletnie zadnego zadrapania? Kropli krwi? Opuchlizny? Zaczerwienionej skory? Żenada, jednak to tylko przyklad jednego z wielu idiotyzmow tego filmidła.
Nie szukam realizmu w horrorach, ktore z założenia sa raczej nierealne. Jednak są szczegoly o ktore powinno sie zadbac, zamiast traktowac widza jak debila.
Na plus jedynie Kristen, ktorej nie lubie ale ona jako jedyna chyba wyroznia sie z tego filmu w pozytywny sposob.
Jednym słowem- odradzam.