Doczytałem. Ma to być wersja w bardziej surowej formie. Generalnie wziąłem ten komiks raz do ręki i był zdeka inny niż film z 94, właśnie bardziej surowy. Cel niby mają zacny ale i tak wiemy co może z tego wyjść.
Powiem wam szczerze (napiszę), że może to wypalić, ileż można partaczyć tak wspaniałą koncepcję? Czekam i wierzę w reżysera;)
"ileż można partaczyć tak wspaniałą koncepcję"
znaqczy gotycka koncepcja ze swietnymi zdjeciami Wolskiego była "be" ?
Nieee... Była świetna. To zdanie tyczy się zidiociałej 4 i średniej 3-jki... Nie wyciągnięto ze scenariuszów wszystkiego i do tego źle to ubrano...
Dzięki, że nie zaliczasz do tego części z Vincentem Perezem. Dla mnie też ta seria kończy się na części drugiej.
co miałeś na myśli pisząc , że ta wersja ma być w bardziej surowej formie. Czu chodzi Ci o to , że ma być brutalniejsza ?
No powiedzmy, ale brutalność dzisiaj już niewiele znaczy.
Bardziej surowo, czyli naturalistycznie - niemal jak dokument filmy jak np. "Pusher", "Gomorra", "Człowiek pogryzł psa" cinema verite.
Generalnie jak mam ten komiks przed oczami to tak on wyglądał, aż się zdziwiłem.
A tu info z mniej pewnej ręki:
http://www.filmweb.pl/news/Zdj%C4%99cia+do+nowej+wersji+%22Kruka%22+ruszaj%C4%85 +w+wakacje-58304
Wg imdb Top Dollara ma zagrać Norman Reedus (Murphy z Boondock Saints). Natomiast (dalej za imdb) ino wieść gminna niesie, że ten słodki chłopaczek (Peck) ma zagrać Draven'a. Zobaczymy.
Cóż.
Plotki o Marky Marku jeszcze nie wygasły a te o tym chłopaczku też są jakieś wyssane. Co do Normana Reedusa to... mogło być gorzej on ma niezłą facjatę. Ale najważniejsze czy zostanie scenariusz Nicka Cave'a (i Norringtona) i kto będzie odpowiadał za stronę wizualną.
Nick Cave jest zdecydowanie konieczny, żeby ten projekt był czymś więcej niż nietrafionym pomysłem. O Reedusa martwię się najmniej, facet ma wprawę w graniu czarnych charakterków. Z reguły gra morderców wszelkiej maści (i niekoniecznie takich kochanych jak McManus), albo jakieś szuje, ewentualnie rednecków, połasił się nawet na rolę gwałciciela. O wiele bardziej martwią mnie plotki o tym, kto zagra Draven'a. Nie mówię, że Brandon był aktorem wybitnym (był raczej przeciętny...), ale mimo wszystko coś było w jego Ericu i aktor, który zostanie wybrany do roli Draven'a w remaku będzie stał przed niezłym wyzwaniem - nie tyle zagrać lepiej aktorsko, co podbić serca fanów oryginału. A Wahlberg, mnie osobiście, kompletnie nie leży, o Pecku nie wspominając.