Jestem świeżo po seansie i owszem, jest krwawa jatka, ale bardzo miło się patrzy na młodych aktorów odgrywających główne role. Mam tu na myśli Billa Skarsgarda i FKA Twigs. Diaboliczny Danny Huston również świetny w swojej roli. Końcowe sceny w operze mocno wbijają w fotel, jednak film jako całość, to taki z tych do obejrzenia i zapomnienia.