Hollywood po prostu nie ma świeżych pomysłów. Dziś mamy albo remake, albo kolejną część i wyciskanie cytryny, albo historię, gdzie scenariusz napisało życie.
Po to że dzisiejsze dzieciaki tego z 90tego by nawet nie ruszyły.... Chociaż na starym prawie płakałem to cóż.... Na tym się w zasadzie nieźle ubawiłem. Zły nie jest.