Przed seansem zobaczyłam niską ocenę tego filmu i trochę się przeraziłam, bo po zwiastunie byłam pozytywnie nastawiona. Pomijając kompletny brak chemii między głównymi bohaterami, film był całkiem okej. Scena z opery zdecydowanie moją ulubioną. Skarsgard wypadł niezbyt zachwycająco, natomiast w niektórych scenach kupił mnie swoimi emocjami. Muzyka totalnie nie mój gust. Ogólnie mogło być o wiele gorzej.