Akcja toczy się w przydrożnym barze na amerykańskiej pustyni. Grupa ludzi spędza typowy wieczór, jednak szybko okazuje się, że będzie on inny niż wszystkie, a dla niektórych może być ostatnim. Otóż do baru nagle przybywa pewien zakrwawiony mężczyzna przynoszący tragiczne wieści. Okazuje się, że w pobliżu grasuje grupa demonicznych
W sumie mi się film mniej podobał od niemieckiego "Legion of the Dead", którego druga połowa toczyła się w identycznej scenerii (również bar na pustyni pod oblężeniem). Z humorem tu jest umiarkowanie, nie turlałem się ze śmiechu przez cały seans, raczej od czasu do czasu. Jeśli chodzi o krwawe atrakcje to jest ich...