Kretyni nie ludzie,to po pierwsze.Kobieta przybita do ściany gwoździami a oni idą się dupić.Totalna bujda!Gdzie dramat,gdzie żal po zmarłej?Przecież dla tego faceta była kimś ważnym,prawda (czy coś mi może umknęło)?Po drugie film wieje tandetą i nudą na kilometry a tekst "Jak ją pokonać?Przecież ona jest bardzo szybka i ma pistolet na gwoździe" po prostu mnie powalił.Właściwie to mogłam się spodziewać czegoś takiego bo film kupiłam w Electro World za 10 złotych xd Dobrze,że nie wydałam 5 gych (o ile kiedyś tyle kosztował) bo chyba bym się zarżnęła.Podobał mi się jedynie początek który miał jakiś tam klimat i owiewał film czymś ciekawym.Po oglądnięciu całokształtu nie mam oporów i mogę śmiało stwierdzić,że większą szmirą było tylko Halloween czy Martwica Mózgu.
1/10!