Największe minusy filmu to nielogiczności i niespójności fabuły (niedopracowanie szczegółów) oraz słaba gra gł. aktorów - jedyna reakcja pana L.Munro (grającego Petera) na rzeź dokonaną przez wiedźmę to lekko skonfudowana mina i słowo cholera. Ponadto komputerowe efekty specjalne i charakteryzacja wiedźmy - mordercy w horrorze "Krwawa wróżba" (polski tytuł też niezbyt udany) są typowe raczej dla filmów sprzed ponad dwudziestu laty.
Podobał mi się natomiast pomysł na horror (obcy w Polsce motyw tzw. zębowej wróżki), podobała mi się kreacja dziewczynki grającej rezolutną i dzielną Pamelę, było też parę zaskakujących momentów i niezła sceneria (fajny domek), a także pasowna muzyczka podkreślająca klimat grozy.
Myślę, że film przypadnie do gustu młodszym widzom, o ile rodzice pozwalają im oglądać sceny ze sporą ilością krwi i odrąbywanych cześci ciała - akurat to było mocniejszym punktem horroru. "The Tooth Fairy" można zapewne nazwać horrorem familijnym.
(W moim pryw. rankingu: aż 5pkt/10 = trójka, bo lubię horrory i ładnie pokazane odcinanie członków ciała.)
...Czy w USA jest moda na operacje plastyczne, po których wywijająca się na zewnątrz górna warga zawsze pozostaje uniesiona pokazując przednie zęby w górnej szczęce? - patrz odtwórcy gł. ról, jak wiele aktorek amerykańskich, tudzież glonojady w akwariach, ale one zębów nie pokazują...