Dla mnie jest to najlepszy film AD 2012.
Zwlaszcza sposob filmowania mnie oczarowal. Scenariusz rzetelnie napisany. Aktorsko bez zarzutu. Najlepszy film dotyczacy IRA od b. dawna. Momentami przywodzil mi skojarzenia z Crying Game.
B. dobre wejscie Jamesa Marsha, znakomitego dokumentaliste, w kino fabularne.
moja (subiektywna) ocena jest podobna. Jeśli nie najlepszy to na pewno jeden z najlepszych filmów 2012. Jak dla mnie bije na głowę te wszystkie "Prometeusze", Batmany nie mówiąc o "Yumach". Nawet "Szpieg" w moim przekonaniu wypada blado. Kroku dotrzymuje mu jedynie ostatni Bond (którego również oceniłem na 9. Jedyny Bond który mi się podobał) ale to oczywiście zupełnie inne Kino. Tym bardziej żal, że "Kryptonim: Shadow Dancer" jest tak niedoceniony i raczej nieznany co widać choćby po tych nielicznych 11 komentarzach. Natomiast takim filmem jak "Mroczny Rycerz powstaje" (drewnianym i pretensjonalnym jak dla mnie) a któremu towarzyszył szum medialny na granicy histerii widnieje przeszło 3 tysiące wpisów (samych głównych tematów). Na tym właśnie zdaje się polega siła marketingu i pieniędzy...