Z więzienia wychodzi wspólnik napadu, który upomni się zapewne o swoją część łupu. Cenna biżuteria zostaje więc podrzucona do rekwizytorni atelier filmowego, gdzie będzie udawać... sztuczną. Reporter "Ekspresu Warszawy" wpada na trop szajki, kryjącej się pod szyldem wytwórni napojów chłodzących "Pola Manola", utrudniająca zaś mu pracę piękna dziewczyna ujawni się jako milicjantka w spódnicy.