film akcji (jak na kino klasy B), Van Damme i Adkins to niezły duet, nie jest to typowo dynamiczne kino z masą scen akcji, lecz solidny produkt za małe pieniądze, i to jest dobre :)
Jak to jest solidne to Kubuś Puchatek to sci-fi najwyższych lotów. Zgodnie z moimi podejrzeniami film płaski, taki do obejrzenia na kiblu gdy ma się zatwardzenie lub sraczkę. Temat oklepany do bólu, stworzone postacie jak by po nich walec przejechał. Po obejrzeniu nawet nie wiedziałem jaki tytuł ma to cos ani kto występował obok Van Dama. Tonacja w jakiej nakręcono to jakieś brudy oliwkowe, albo mi tv szwankuje. A teraz treść filmu: rozwalono faciowi żone i sie mści. Cała fabuła. Daleko mu do Zabójców z Stalonem i Banderasem. Nie ta klasa . Dalej już mi nawet nie chce się pisać..
Zgadzam się . Całkiem fajnie się oglądało. Może tylko koniec mogli trochę zmienić (niektóre sceny niepotrzebne) ale poza tym całkiem ok :)
Dobry film. Jestem bardzo zaskoczony. Myślałem, że to będzie jakaś zupełnie prymitywna nawalanka w stylu Van Damme, a tu proszę. Całkiem do rzeczy, bez przegięć i narzucających się efektów. Do tego dobry, melancholijny klimat całego obrazu. Dałem pewne 'siedem' w ocenie.
Panowie i Panie, a na jakiej podstawie oceniacie dany film jako klasa A czy B ? Przecież to wszystko zależy bardziej od naszego charakteru i samopoczucia w danej chwili, niż faktycznie klasy filmu. Gość który nie trawi JCVD napisze że to film klasy X a serialowi typu Klan może sobie nawet dać klasę A.... To że film ma budżet 5 MLN a 25 to też nie koniecznie oznacza jego klasę, bo dobry reżyser mając dobry scenariusz nawet za marne pieniądze zrobi z filmu superprodukcję, a marny reżyser mając dużo kasy i tak światem nie zawojuje... To prawie tak jak z nami... Gdy nie ma lepszej pracy, bierzemy to co jest, bo życie to nie zabawa a jeść trzeba. Aktor taki jak np. Tom Hanks może sobie pozwolić na wybredność, dzięki czemu praktycznie wszystkie jego filmy są zjadliwe, ale to dla tego, że jest on kimś niepowtarzalnym. Taki JCVD już nie koniecznie może wybierać w scenariuszach. Piszę "Taki" bo zalicza się on do aktorów, których największym atutem jest większe lub mniejsze pojęcie o sztukach walki. Na jego miejsce zawsze jest kogo dać, gość musi mieć predyspozycje do filmu Akcji, a nie koniecznie osobowość do filmów o kontekście dramatycznym czy obyczajowym, co nie znaczy że w takim filmie by sobie nie poradził, tyle że kto by to chciał oglądać, skoro nie za to go kochamy.