Kilka "niby" udanych scen nie równoważy miałkości całego filmu. Bla bl abla zemsta, zawodowi zabójcy, szlachetna miłość ( w tym do {cenzura} - romantyzm - poziom maks), pierdu pierdu. A nad wszystkim góruje potworna świadomość kręcenia "po kosztach" - jakaś Rumunia czy licho wie jaka wieś. Byle taniej - aktorzy, plenery, ekipa. Srający pies ( a tak! jedna z pierwszy scen ), bezrobotni w bramach - och chłopaki zapraszamy na "Pragie" - też tanio wyjdzie. Nawet na kolorach oszczędzali ( joke ). Można zobaczyć ale... nic na siłę.
A może właśnie tak miało być... Mi osobiście ten film się bardzo podobał. Fabuła była ciekawa, pewne zwroty akcji zaskakujące nawet. Co do scenerii... Hmmm... Masz rację, nie jest to żadne znane miejsce, ale np. ja już mam dość oglądania ciągle NOWYCH Hitów, w ciągle znanych miejscach. Filmy są zazwyczaj kręcone w tych samych miejscach... To się po prostu nudzi... Pewnie masz rację, że zrobiony budżetowo, przez to nie ma tych znanych miejsc, ale Mi osobiście to się bardzo podobało w tym filmie. Film gorąco polecam, bo naprawdę jest prosty, przyjemnie się go ogląda, oraz ma zawiłą fabułę. Oczywiście może się komuś nie podobać, ale to jak każdy film, bo każdy ma swoje zdanie na dany temat. Ty miałeś swoje, a ja mam swoje i oboje mamy do tego prawo :)