nie była to typowa bijatyka jaką prezentuje jcvd, jego rola była raczej na drugim planie, więcej zdecydowanie było adkinsa, który nawet nieźle sobie radzi w bitce, nawet ciekawy film z bardziej rozbudowaną fabułą, która właśnie nie sprowadzała się do prostego bach i cios, syn jcvd totalnie nie potrzebny w filmie, szczerze koleś nie nadaje się na aktorka do jakiegokolwiek gatunku, jeszcze gdyby umiał się bić, a tego nie potrafi, hańba dla jcvd mieć takiego syna, tak samo sean connery, jego syn też dla niego jest hańbą, co innego córka jcvd, choć jej rola była w sumie epizodyczna, ale nie mogę się do niej przyczepić, z niej jeszcze mogą być ludzie, ładna jest dosyć, 7/10. dobry powrót jcvd, nie zawiodłem się.