wytrzymałem 13 minut, aktorstwo tak drewniane, a akcja poszyta tak grubą nicią i
niesprawną ręką, że zęby bolą....
Jedni lubią zapach kwiatów a drudzy jak im z dupy śmierdzi... Mnie się film podobał a was nikt nie zmusza do jego oglądania
akcję dało się jeszcze JAKOŚ przeżyć... chociaż te ckliwe retrospekcje - dramat! + gra aktorska, która już kompletnie pogrzebała film...
Gratulacje za wytrzymanie takiego kawału filmu! Wliczając w to info o obsadzie i wstęp oglądałeś całe 8 minut akcji , chyba że jeszcze mniej z innych powodów . Powiem ci że wystawianie oceny po kilku minutach poznawania bohaterów jest całkowitym debilizmem z twojej strony .
Mam podobne zdanie co do oceniania filmów, mimo iż się ich nie obejrzało. Idiotyzm nie wymagający dodatkowego komentarza i tyle.
Co do samego filmu to niestety nie jest najlepszy. W większości sytuacji schematyczność bierze górę i odniosłem wrażenie że niemal każda scena kończy się w sposób bardzo przewidywalny. W dodatku są momenty, w których można się za głowę złapać z uwagi na ich absurdalność i wręcz niemożliwe w danym przypadku zakończenie. Dla przykładu nadmienię "pozostawienie" przez JCVD obcej dziewczyny w mieszkaniu, mając na uwadze to kim się w filmie jest i jaką to mieszkanie jest twierdzą. Druga rzecz, akcja w sądzie i to ich czekanie na tą godzinę 9. Śmiech na sali. W sumie jest tak wiele momentów pozbawionych realizmu, że nie stawia to tej produkcji na wysokiej półce. Broń zdalna która z jednego miejsca trafia wszystkich ochroniarzy, hehe. Długo by wymieniać, ale czy jest sens? Jako plus wypada dodać, że mimo tego ogromu wad i niedoskonałości, ma w sobie coś co podtrzymuje wzrok i mnie osobiście pozwoliło dotrwać do finału. Zawsze lubiłem Van Damme'a i to się nie zmienia od czasu "Kickboxer'a i Krawego Sportu.No i ta cipcia z ulicy była przedniej urody:-P. 5/10
Dlatego piszę, że obejrzałem 13 minut :) i na więcej nie miałem ochoty. Ale może ominęło mnie coś wspaniałego, kto wie.... .