Trudno się odnieść do tego filmu ponieważ stylistycznie stylistycznie stoi on w rozkroku.
Ni to fabuła , ni paradokument , momentami ogląda się go jak tefałenowy serial
kryminalny. Jest tak właściwie w każdej warstwie. Gabriela Muskała (brawo za rolę) gra
pierwszoplanową rolę rasowo jak przystało na fabułę, za to niektóre kreacje , zwłaszcza
drugoplanowe - jak z kiepskiego serialu. Podobnie rzecz się ma ze zdjeciami i muzyką.
Raz jakieś produkcyjne dźwięki, jakich pełno w telewizyjnych formach, innym razem
bliżej konwencji kinowej muzyki ilustracyjnej, jednak bez rewelacji, chociaż doceniam
starania. Zimno i brak emocji. Trudno się w tym wszystkim połapać. Ogólnie film to taki
telewizyjny produkcyjniak, sprawna realizacja, jednak zabrakło producentom artystycznej
ambicji, a może odwagi. Może reżyserowi zabrakło ikry, może po prostu w systemie
produkcyjnym inaczej sie nie da? Ostatnio widziałem film "Cisza" z tej samej serii i jest to
kompletnie inna bajka. "Cisza" to film niemalże kinowy. Czuć tam rękę reżysera, jakąś
koncepcję. Aż kipi od emocji. Czuć niski budżet ale film ma jakiś charakter , jak na TVN to
można nawet powiedzieć że to nowa jakość. "Cisza" ma walor artystyczny, mimo
niedostatków wynikających z ograniczeń choćby finansowych ale wyczuwa się pasję i
zaangażowanie twórców. W "Krzysztofie" tego mi zabrakło. Czekam na zapowiadaną
"Laurę" . Wtedy okaże się w którą stronę to zmierza.
Tak czy owak polecam ten film chociażby ze względu na ważną problematykę jaką
porusza. Ogólnie nie jest źle ale mogło być naprawdę dobrze.