Na plus zasługuje bardzo mało wulgaryzmów i durnych dowcipów w stylu rzygania, pierdzenia itp., które w amerykańskich komediach są w 95% filmów. Duży plus za obsadę, która brała udział też w 1 części. Szkoda tylko, że u fryzjera nie siedział Cuba Gooding Jr. Kapitalne nawiązanie do przeszłości: pokazanie starych scen + dokręcone nowe. Ponowne nawiązanie do filmu Niespodziewana zmiana miejsc. To wszystko sprawia, że film się ogląda miło i lekko, a fani 1 części na pewno nie będą zawiedzeni. Jeśli nie znasz 1 części, albo oglądałeś ją tak dawno, że pamiętasz, że ją oglądałeś i że gra tam Eddie Murphy, to sobie odpuść, lub obejrzyj ponownie 1, a potem 2. PS. Nawiązanie do show E.M. Delirious też jest, choć dopiero na samym końcu :)