czyli coś co cechuje większość ostatnich filmów w Hollywood i powoduje, że są słabe. Książę w Nowym Jorku 2 to film do przesady grzeczny, bez wulgaryzmów, nagości i wyśmiewania się ze wszystkiego i z każdego po równo. Będzie się podobał feministkom... Jak dla mnie to 3/10, choć i tak już ta nota jest zbyt wysoka.