Jedna wielka nędza. Cameron raczej nie oglądał tej psedoprodukcji. Efekty specjalne tragedia. Aktorzy próbują grać. Dziwna i niespójna fabuła. Szkoda czasu
"Klasyczna opowieść będąca inspiracją Avatara Jamesa Camerona" nie wiedziałem czy zacząć śmiać się czy płakać, jak można takie gówno porównywać chociaż trochę do Avatara(nie żebym był jakimś strasznym fanem Avatara) powinni ich za to zamknąć. Kompletne dno.
.. to czemu by nie obejrzeć :) Ale raczej po obejrzeniu, to nikt do tego filmu już nie powróci. Idealnie nadaje się do SciFi Universal ;-]
"Jestem tu jedynym amerykańskim żołnierzem na afgańskim pustkowiu... i przebywam tu na tajnej misji" - te słowa bohatera, na początku filmu, słowa żołnierza który jest przekonany że nie wyróżnia się z tłumu, zmuszają widza do refleksji i zastanowienia... co poeta chciał przez to powiedzieć?
Z drugiej strony, jeśli...