Mania Akbari ("Być może życie") tworzy kolejny, niezwykle intymny dokument, w którym opowieść o cielesności splata się z traumatycznymi przeżyciami z przeszłości. Filmowe listy reżyserki i jej partnera przeplatają się z medyczną dokumentacją, fotografiami rodzinnymi czy ujęciami z metra. Pozornie przypadkowy kolaż zdjęć i nagrań tworzy spójną artystyczną wypowiedź świadomej, współczesnej kobiety, której los nie szczędził trudnych doświadczeń.