Sam już nie wiem,czy ma to być 'tylko' komentarz,czy może 'aż' recenzja.
Obejrzałem wymieniony film na specjalnym ,przedpremierowym pokazie. I prawdę mówiąc nie spodziewałem się, że to co zobaczę odciśnie aż tak duże piętno w mojej wyobrażni,na psychice.
Wiem,że te słowa brzmią bardzo poważnie,
ale...Boże...ja nie mogłem zasnąć po tym filmie...Po prostu bałem się.
Jak każdy wielbiciel horrorów,tak i ja lubię,kiedy film powoduje tzw.'gęsią skórkę'.
No cóż... Muszę przyznać,że nie zawiodłem się.A nawet dostałem wiele więcej,niż się spodziewałem...ech,te sowie oczy...
Swoją drogą,to odniosłem wrażenie,jakby ten cały las był synonimem strachu , przerażenia ,pomieszania zmysłów.
O ile na początku bohaterowie czuli się pewnie i byli pełni odwagi , o tyle później,
wraz z zagłębianiem się w tajemnice legendy,ich ustami i czynami coraz częściej przemawiał strach,a wspomniana wcześniej odwaga i brawura w jakiś dziwny sposób zniknęła,niczym bańka mydlana...
...i niczym marzenie o powrocie do domu.
Teraz do władzy doszedł nowy wódz,a był nim strach.
Ale umarł król,niech żyje król.
'Łowcy czarownic' już wkrótce przekonają się,że nowy dyktator będzie ich zgubą...
...lub wybawieniem,jeśli dle kogoś takowym jest śmierć.
Dziś jescze raz planuję obejrzeć część pierwszą,a za tydzień...Cóż...
Za tydzień 'Księga Cieni:Blair Witch 2'
będzie miała swoją oficjalną premierę...