Akcja Kształtu Wody odbywa się w czasach Zimnej Wojny w USA. Główna bohaterka jest niema na wskutek wypadku i pracuje jako sprzątaczka w tajnym rządowym laboratorium. Pewnego dni odkrywa i zakochuje się w istocie będącej przedmiotem badań. Na co należy zwrócić uwagę to 3 świetnie zagrane role (Sally Hawkins, Michael Shannon, Octavia Spencer), dosyć ciekawa (lecz moim zdaniem nie oscarowa) muzyka i zieleń bijąca po oczach w każdej scenie (próba nadania tonu fantasy). Nie wiem czy ktoś zwrócił na to uwagę, ale jeśli chodzi o scenariusz, to filmów o tej samej strukturze jest cała masa, a prawią o tym samym - miłości do imigranta. Del Toro zrobił kolejny taki sam film, ale w idiotycznej otoczce fantasy. Ambicje tego filmu przekroczyły własne granice.