Tramwaj zwany pożądaniem
Co się zdarzyło Baby Jane?
Kto się boi Virginii Woolf?
Dla mnie to są:
"OTO JEST GŁOWA ZDRAJCY" Zinnemanna
"CZERWONI" Warrena Beatty
i "DWUNASTU GNIEWNYCH LUDZI" Lumeta
z polskich:
"CZŁOWIEK Z MARMURU" Wajdy
"KANAŁ" Wajdy
"DO WIDZENIA... DO JUTRA" Morgensterna
Co nie zmienia faktu, że podziwiam także te, które ty wymieniłaś/eś(?)
Choć Kazana wolę "VIVA ZAPATA", a Nicholsa "Absolwenta"
ach! wszytskie 3 są wspaniałe! i łączy je prymat gry aktorskiej i ta niecodzienna psychologizacja!
ja bym jeszcze dorzucił do tego "bulwar zachodzącego słońca"