PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10043963}
6,7 10 tys. ocen
6,7 10 1 10352
6,2 37 krytyków
Kulej. Dwie strony medalu
powrót do forum filmu Kulej. Dwie strony medalu

w jednej ze scen, kiedy do Kuleja podchodzi reżyser i proponuje mu rolę, mówi że w jego filmie "będzie wszystko: krew, pot i łzy", niestety wymienił wszystko to czego brakuje w filmie Xawerego, brak tu ikry, pier*dolnięcia, wciągnięcia w historię, jest płasko, nudno i nijako, po twórcy Mowy ptaków i Apokawixy spodziewałem się czegoś ponad polską średnią, niestety, dostałem nudny biopic obejmuący dość krótki okres życia Kuleja, 4 lata od olimpiady '64 do olimpiady '68, zaskakująco tu mało boksu, więcej miłosnych dram, potańcówek i głupawych grupowych układów tanecznych gdzie Włosokowy Kulej razem z aparatczykowym Kotem radośnie wymachują do tańca tyłkiem i rękami, ciekawiej wypadają tu właściwie wszyscy poza Kulejem, jego żona, pułkownikowy Kot, Chyrowy Stamm czy ukochany Cieleckiej Gelner, Kulej jest, wygrywa, przegrywa, ok, wiem, no dobra, mimo że twórcy i aktorzy w wywiadach podkreślają jak wspaniałe jest to Starakowe producenckie studio WatchOut jakoś to wszystko tanio wygląda, cała kasa widać poszła na drugorzędne detale, scnenografie, stroje, sceny boksu to w większości przebitki z oryginalnych walk Kuleja, jakby nie starczyło już na dobrego operatora czy scenarzystę, nie wiem, mimo że lubię Xawerego, zawiodłem się i mam wrażenie że tak trochę na odwal to wszystko

marckoza

niech się sponsorowane wpisy nie nudzą

ocenił(a) film na 5
marckoza

Zgadzam się. Film co najwyżej przeciętny. Brak tu werwy, brak prawdziwych emocji. Kulej był świetnym bokserem, ale charakter miał paskudny, a i w swojej działalności społeczno-politycznej niekoniecznie zapisał się złotymi zgłoskami. W filmie tej niejednoznaczności nie widać. Tzn. Może i chciano ją pokazać, ale nie wyszło… Cała warstwa emocjonalna trudnej relacji z żoną też pokazana nieudolnie i kompletnie bez prawdziwego napięcia. Takoż samo zagrana jest praktycznie każda rola. Seria beznamiętnych obrazków. Punky jedynie za niezłą scenografię