Kung Pow: Wejście wybrańca
Kung Pow: Enter the Fist
2002
powrót do forum filmu Kung Pow: Wejście wybrańca 
Wpisujcie ulubione teksty moje to:
Co wyjdzie z połączenia sowy z liną bungge, moja dupa... Ha ha ha
Tygrys tygrys tygrys, ptaszek, ptaszek, ptaszek, jestem wielkim magikiem twoja koszula jest czerwona.
Mistrzu gdzie cie boli, w okolicy tej zakrwawionej plamy.
Zabije go, zabije go na śmierć, kamieniem albo czymś...tak kamieniem.
My nosimy koszyk gliny i nie mamy przepukliny.
Stary mistrz umiera i pyta :Czy dobrze wyglądam, wybrańcu?
Wybraniec: Jasne
stary mistrz: w skali od 1 do 10
wybraniec: Hmmmm, 1
Ja też jestem mężczyzna umiem sikać na stojąco.
Mistrzu Beatko, jesteśmy zaszczyceni że możesz bić naszych mieszkańców, witamy.
- Call me Betty
- Chosen One!
- I'm coming!
- Chosen One!
- I'm coming!
- Chosen One!
- I'm coming!
- Simba....
- I'm not Simba
- Wy idziecie tam! Ja idę do domu!
- Simbaaa!
-No, I'm a Choosen One :D
-Był moim ojcem przez całe moje życie .
-hmmm Betty xD
-It is evil , It is SOOOO evil . That is BAD BAD plan . They hurts many peaple who are good. It's so great because is BAD :D
-Poproszę kilogram orzechów
-To dużo orzechów !!!!!!
- ?
- Chcesz do tego frytki kochasiu ?
-...nie dzięki...
- Własnie wyszedł ..... z orzechami !
"Mam krew, wygrałem"
"Do widzenia, Sałatko..."
I może nie z tekstów, ale rozwalają mnie momenty wspominek o kolesiu, który zabił psa i powtarzanie do zmęczenia zbliżeń na oczy< pierwsza konfrontacja> z charakterystycznym dźwiękiem w tle. Prócz tego wspomniane:
- Chosen One!
- I'm coming!
- Chosen One!
- I'm coming!
- Chosen One!
- I'm coming!
