Gdy rodzice wyjeżdżają w podróż służbową brat i siostra zostają sami w domu. Ich relacja, z
typowo rodzinnej, szybko zamienia się w relacje na płaszczyźnie damsko-męskiej. I można
by pewnie pomyśleć, że kazirodztwo, że to chore.... Ale nie. Bo oni NIE są prawdziwym
rodzeństwem. Nie są nawet rodzeństwem przyrodnim, nie łącza ich żadne więzy krwi. Są
rodziną tylko teoretycznie, bo ich rodzice wzięli ślub. Więc gdzie tu jest problem? Cóż w tym
takiego strasznego? Ja rozumiem, że się tatuś z mamusią mogą trochę zdziwić, że ich
kochane dzieci które przez lata funkcjonowały jak brat z siostra nagle lądują razem w łóżku i
się bzykają na potęgę. Ale cóż, skoro nie są ze sobą spokrewnieni to w zasadzie co stoi na
przeszkodzie? Już nie pierwszy raz spotykam się z tym motywem w azjatyckich produkcjach
i po raz kolejny dziwię się czemu oni robią taki problem, tam gdzie go nie ma.
Ot taki filmik, dosyć krótki, trochę dłużący się momentami, bez szału.
4/10
Japończycy mają dziwną tendencję do tematyki incest, jakoś to pewnie wynika z ich charakterystycznego systemu społeczno-kulturowego. Historie o niespokrewnionym rodzeństwie są chyba jakąś formą upustu ich fantazji :) Tak, często się ten motyw pojawia - w ecchi jest go dużo, np. to główny motor napędowy serii Kiss x sis, całkiem dobrej zresztą ;)
Wiesz, sam incest mi jakoś nie przeszkadza, temat na film jak każdy inny w zasadzie... Tylko dziwi mnie to czemu gdy mamy incest z rodzeństwem tzw przysposobionym, czyli bez więzów krwi to robi sie taki straszny problem z tego ich romansu. Jakieś uciekanie, ukrywanie się, cuda wianki. Tak jakby to faktycznie było rodzeństwo i Bóg wie jakie grzechy ciężkie czynili... Przesadzają.
W Japonii rodziny są zdecydowanie bardziej zhierarchizowane, a role społeczne silniejsze niż w Polsce. Kazirodztwo po prostu bardzo mocno kłóci się z ich systemem i to pewnie jest jakiś pociągający dysonans - z jednej strony nie wolno robić czegoś co jest tabu, a z drugiej formalnie nie ma ku temu przeciwwskazań. Z jednej strony jesteś w oczach wszystkich dewiantem (bo większość nie zakłada , że brat i siostra mogą być niespokrewnieni), a z drugiej - wszystko jest w porządku. Myślę, że to może rajcować niektórych japońskich odbiorców treści incest - niezła wymówka do kontaktów seksualnych z rodzeństwem - to jak fantazjowanie o pielęgniarkach-nimfomankach itp. No, a problem się robi, bo zakaz kazirodztwa to najbardziej popularny zakaz obecny prawie we wszystkich kulturach - obrona genów, którą mamy w genach :) Boga bym w to nie mieszał, Japończycy to większości ateiści, mimo, że niektórzy i tak odprawiają pewne nieracjonalne rytuały - chodzi o łamanie norm społecznych.
Sama tematyka incest w Japonii ma dwie strony. Jedna to ta przedstawiana w tym filmie, a druga to wszelkie fantazje z tym związane tak jak kolega wyżej napisał w ecchi, które w pełni mogą się realizować. Ja bym dodał jeszcze do tego JAV, tam jest jeszcze więcej tematyki incest i to nie tylko związanej z rodzeństwem, ale też rodziców z dziećmi. Oczywiście i tu i tu te osoby nie ze sobą spokrewnione, więc także nie rozumiem oburzenia. Co do samego filmu to myślałem, że będzie lepszy, strasznie surowy w swej formie, mi jakoś nie do końca poszedł.