Nie jest to podróbka hiszpańskiego pierwowzoru tak, jak tego dokonali w „Kwarantannie 1”. Może i pomysły są odgrzewane, może i nic nowego - bo faktycznie nic nowego, ale ogląda się nienajgorzej. Nie specjalnie przepadam za tematyką zombie i ten film także nie wbił mnie w fotel, niemniej przez całą akcję – w moim odczuciu – trzyma poziom i klimat i warsztatowo też daje radę a i dłużyzny – nawet jeśli były - też jakoś niespecjalnie zapadły mi w pamięć.
Daję 7/10, choć to zawyżona ocena, ale spowodowana faktem, że zasiadałem do oglądania z nastawieniem, że obejrzę nisko budżetową podróbkę, więc przez półtorej godziny miałem miłe zaskoczenie.