Film kręcący się wokół jednego, trochę banalny, do przewidzenia. Zasugerowana tytułem, myślałam, że będzie on skierowany nieco w inną stronę. Jednak myliłam się. Zbyt banalne przykłady na oparcie założenia "wszędzie dobrze, ale z żoną/mężem najlepiej". Wszystko typowe. Takie wątki i sytuacje/problemy życiowe, przewijają się również w innych filmach - mąż potrzebuje rozrywki...w zawrocie głowy zdradza żonę, kolejno do niej wraca, gdyż czuje, że tylko ją tak na prawdę kocha. To przykład, ale inne przedstawione sytuacje również typowe. Przecież życie nie pisze nam zawsze tego samego scenariusza. Można było więc ten film bardziej ubarwić. Wysilić się nad wymyśleniem, czegoś nowego. Cóż dla kogoś kto po ciężkiej pracy zdecydował się na obejrzenie jakiegoś filmu, bądź w między czasie jakiegoś zajęcia, film chyba można polecić. Jednak jeżeli ktoś szuka już bardziej ambitnego kina, jakiegoś z głębszym wnętrzem, to ta propozycja, nie zaspokoi wszystkich jego oczekiwań.
Pozdrawiam.