PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1020}

Lśnienie

The Shining
1980
7,8 431 tys. ocen
7,8 10 1 430706
8,5 98 krytyków
Lśnienie
powrót do forum filmu Lśnienie

dlaczego Jack był na tym zdjęciu na końcu jako lokaj. Lśnienie to genialny film, jeden z moich ulubionych, ale tej końcówki nie mogę zrozumieć.

ocenił(a) film na 8
Naciulek

Przeczytaj Kingowski pierwowzór, a wszystkiego się dowiesz...

ocenił(a) film na 10
_Ja_

Właśnie pisałem że wczoraj skończyłem książkę a przed chwilą skończyłem film i i tak nie kapuję.

Ale w chwili przebłysku zakapowałem ;))

ocenił(a) film na 10
hodak

Książkę czytałem dawno, wiec na chwile obecną tez nie kapuję:)

ocenił(a) film na 8
_Ja_

Zawsze mnie dziwią tego typu rady. Przecież film nie jest po to aby tłumaczyć go za pomoca ksiazki. Albo wytłumaczenie zawarte jest w strukturze samego filmu, albo go tam nie ma.
Dalej: jesli nie ma, to wynika to albo z intencji rezysra, albo z jego błędu. Z pewnościa Kubrick nie mruga okiem do widza zachęcajac go, żeby sobie "doczytal" u Kinga to, czego nie zrozumiał poprzez film... Musialby uważać się za inwalidę.

ocenił(a) film na 10
hauser

W pewnym sensie sie zgadzam, ale jeśli jednak książka daje na to pytanie odpowiedz, to dlaczego po nią nie sięgnąć - niezależnie od tego czy reżyser zamieścił w filmie jakieś wskazówki, czy tez nie. To czysta fikcja, wiec można do pewnego stopnia połączyć fabułę ekranizacji i książkowego pierwowzoru.

ocenił(a) film na 8
Motorcycle_Boy

Dlatego, że film jest jedna układanka,a powieść drugą (inną). Oczywiscie, zdarzaja sie ekranizacje literatury, w ktorych zasadą podstawową jest wiernośc wobec pierwowzoru. Wówczas, jak sadze, siegnięcie do książki, nie jest niczym niewłasciwym. Ale przeciez "Lśnienie" nie pasuje do tego schematu - Kurick stworzyl wlasne "Lśnienie", nie zas replikę/kopię/odbicie "Lśnienia" Kinga.

ocenił(a) film na 8
hauser

A ja zwykle nie udzielam tego typu rad i zgadzam się z Tobą - jak najlepsze odtworzenie książki na ekranie leży w geście reżysera.

W filmie Kubrick ukazał ten aspekt w sposób bardzo niejasny. Może dlatego, że nigdy nie oglądał już gotowych filmów, może dlatego, że sam nie był człowiekiem normalnym i zakończenie wydawało mu się oczywiste?

Sam, zanim przeczytałem książkę, 10 razy oglądałem końcówkę filmu, by ją pojąć.

Jeżeli jednak autorka tematu koniecznie chce dowiedzieć się, co to było z Jacusiem w przeszłości, najlepszym rozwiązaniem jest przeczytanie książki.

Ot, tyle.

ocenił(a) film na 8
_Ja_

OK, tylko, że przeczytawszy książkę, kolezanka dowie się co było z Jackiem książkowo-kingowskim, nie zaś Jackiem filmowo-kubrickowskim. To dwóch Jacków (zabawne, bo przecież był taki film z Nicholsonem...)
Piszesz: "odtwiorzenie ksiązki na ekranie". Rozumiem, że niektorzy rezyserzy mogą miec taki zamiar, ale przeciez nie Kubrick. On nie odtworzyl, a stworzyl swoje "Lśnienie". Dalej sadzę, że nie miał jednak intencji odsyłania zdezorientowanych widzów do Kinga... Żaden rasowy rezyser nie potraktuje literackiego pierwowzoru jak szczudeł dla podparcia swej filmowej wizji.

ocenił(a) film na 10
hauser

Hehehe, wszyscy radzą, żeby najpierw przeczytać książkę, a tak naprawdę nikt nie napisał niczego, co w jakikolwiek sposób przybliżałoby wyjaśnienie zakończenia. Więc albo wszyscy śą tacy dumni, że udało im się przeczytać książkę, i chcą, żeby inni też poświęcili trochę czasu, albo tak naprawdę nikt tego nie rozumie i wszyscy zgrywają ważniaków :) Więc jak to jest naprawdę?? :)

ocenił(a) film na 5
beno2004

Też chciałbym wiedzieć. Tyle gadania, a morał z tego żaden.

ocenił(a) film na 8
beno2004

http://www.filmweb.pl/topic/563560/O+co+chodzi+w+zako%C5%84czeniu+.html

ocenił(a) film na 9
hauser

A ja chyba wiem o co chodzi z tym zdjęciem. Na początku murzyn mówił Danny'emu że ten hotel jest jak człowiek który posiada zdolność "Lśnienia".
Wiemy też, że przed przyjazdem Jacka i rodziny do Overlook na zimę, miał miejsce podobny wypadek - z Grady'm, jego żoną i dwiema córkami.
Kiedy Grady jest już dawno praktycznie martwy, Jack widzi go jako lokaja na urojonym(?) balu. Grady opowiada mu, jak "ukarał" swoją rodzinkę. Nie można też zapomnieć, że zaraz po wprowadzeniu się Jacka do hotelu, mówi do żony, że miał jakieś śmieszne deja vu, tak jakby już kiedyś tu był...
A później Jack na tym zdjęciu jako lokaj, tyle że zdjęcie z 1921r.
Może więc sprawa Jacka w hotelu była "Lśnieniem" z roku 1921, a zdjęcie miało nam to uświadomić?

Proszę was o opinie na temat mojego przemyślenia o tym zdjęciu.

ocenił(a) film na 5
darkmike4

Właśnie obejrzałem film do końca i mam podobne wrażenie. Praktycznie od razu powiązałem zdjęcie z rozmowa Jacka z Grandym. Ale powiem: "no i co z tego?" jeśli film i tak nie przypadł mi do gustu, daje 6/10.

ocenił(a) film na 8
darkmike4

"Może więc sprawa Jacka w hotelu była "Lśnieniem" z roku 1921, a zdjęcie miało nam to uświadomić? "

To chyba oczywiste, ze zdjecie pokazuje nam Jacka z roku 1921... Tylko, ze próba wytłumaczenia, ktora proponujesz, zakłada jakas zagadkowa reinkarnacje glównego bohatera...
Rzecz w tym, że w filmie nie ma, moim zdaniem, dostatecznych poszlak, ktore wskazywalyby tą ścieżke. Grady mówi do Jacka: "Pan zawsze był tu dozorcą..." Ale Jacka jest realnym, wspolczesnym czlowiekiem z krwi i kości, ma żone, Danny'ego, problemy z alkoholem, cierpi na niemoc tworcza... przed przybyciem do Overlook nic natomiast nie wskazywalo na jego związki z Hotelem. W niczym nie przypomina upiorów i duchów, które pętaja się po Hotelu. Jest żywy. Istnieje tu i teraz...
Moze to, co mówi Grady to tylko iluzja, bluff, majacy zdezorientowac Jacka, zwiazac go z Overlook i poróznic z rodzina? Przeciez to o nich chodzi w tej rozgrywce - celem jest Danny i Wendy, Jack to tylko ślepe narzedzie.

ocenił(a) film na 9
hauser

"Ale Jacka jest realnym, wspolczesnym czlowiekiem z krwi i kości, ma żone, Danny'ego, problemy z alkoholem, cierpi na niemoc tworcza... przed przybyciem do Overlook nic natomiast nie wskazywalo na jego związki z Hotelem. W niczym nie przypomina upiorów i duchów, które pętaja się po Hotelu. Jest żywy. Istnieje tu i teraz... "

Tak, ale tu nie chodzi o osobę Jacka, tylko o hotel, być może jest to miejsce o możliwościach nadprzyrodzonych. Jack z 1921r. był prawdziwy, a ten Jack i jego historia z filmu jest "Lśnieniem" (śladem, niedokładną powtórką, odbiciem)utworzonym przez hotel Overlook na podstawie Jacka z 1921, tak samo mogło być (i zapewne było) z Grady'm.

ocenił(a) film na 8
darkmike4

"ten Jack i jego historia z filmu jest "Lśnieniem" (śladem, niedokładną powtórką, odbiciem)utworzonym przez hotel Overlook na podstawie Jacka z 1921..."
Jakoś to mnie nie przekonuje - tym bardziej, że ta repeta z historii ma w teraźniejszości przebieg, który kończy się klęska Overlook.

ocenił(a) film na 9
hauser

A co do tego, że nie ma żadnych "śladów" po Jacku z 1921r., to obejrzyj sobie dokładniej film w momencie kiedy na ekranie pojawia się czarne tło i napis: "MIESIĄC PÓŹNIEJ" , tzn. miesiąc po wprowadzeniu się do hotelu. Jest tam scena, w której Wendy przychodzi ze śniadaniem do Jacka, rozmawia z nim, A Jack zwierza się, że miał dziwne deja vu, tyle że było śmieszniejsze od zwykłego deja vu; miał wrażenie że wie wszystko o każdym zakamarku Overlook, że wie co może się tu wydarzyć...
Daje do myslenia...

ocenił(a) film na 8
darkmike4

Tak mu się zdaje, ale Jack przecież nie zna tego hotelu... Wendy i Danny uciekajac wodzą go za nos, nie wie, co go czeka w tajemniczym pokoju, gdzie coś zaatakowalo Danny'ego, nie wie, jak wydostać się z labiryntu. Tak, Overlook nim owladnął, Jack uwierzyl, że jest jego częscia, ze jest dla niego kimś waznym... ale czy to prawda? Jack był tylko srodkiem do zdobycia Danny'ego, sam nie był istotny. Ale o tym wie widz, bo Jack przekonany jest o swoim pierwszeństwie więzi z Overlook.

ocenił(a) film na 9
hauser

Heh ja już sam nie wiem... Uznajmy że każda rozsądna teza może być prawidłowa, bo przecież w filmie nie jest dokladnie podane.

ocenił(a) film na 10
Naciulek

Przeczytałam książkę Kinga i wielokrotnie cieszyłam oczy dziełem Kubricka ale nie potrafię odnaleźć odpowiedzi na Twoje pytanie w książce, choć wielu mądrych(?) uważa, że powinnam.

Dla mnie ten BAL = całe zło hotelu. Odbył się 4 LIPCA - Deklaracja Niepodległości USA i przede wszystkim symboliczna data wyrżnięcia cywilizacji indiańskiej (przepraszam za kolokwialne wyrażenie, ale nie potrafię tego inaczej określić).
Jeśli chodzi o rolę balu w filmie to trzeba zauważyć że ściśle wiąże się z poznaniem Grada, który namawia Jacka do ?ukarania rodziny? i daje bohaterowi bezpośredni kontakt z ?duchami hotelu? (jego złymi mocami) przez co przemienia go. Ale dlaczego? W jaki sposób? Cofnijmy się do początków
?Podczas budowy hotelu ludzie musieli odpierać ataki Indian"(fragment rozmowy Jacka z Ullmanem)? miejsce którego powstanie musiało doprowadzić do przelewu krwi odwiecznych mieszkańców kochających swoją ziemię i broniących jej przed obcymi. Zła ziemia- motyw dość powszechny.
(PS. Idąc tym śladem można stwierdzić, że krew wylewająca się z korytarza, to krew Indian wymordowanych przez Amerykanów w ?słusznej sprawie?, a nie ofiar zamordowanych w hotelu. )

?Uogólnienie?czyli zebranie myśli w przyswajalną całość
Bal był kumulacją wspomnień (czy duchów jak ktoś woli ) wszystkich ludzi, którzy ulegli klątwie ?złej ziemi? i przelali krew niewinnych ludzi. Na początku byli to budowniczowie hotelu, którzy mordowali Indian, potem dołączyli do nich gangsterzy którzy za świadka swoich nędznych czynów mieli tylko hotel, na końcu (po zamordowaniu Hallorana) dołącza do tego wspaniałego grona również i Jack stąd jego twarzyczka na zdjęciu.

ocenił(a) film na 10
Margarethe

A nie przyjemniej jest żyć w nieświadomości? Ja wychodzę z takiego założenia, że odzieranie zakończenia filmu z tajemniczości nie ma sensu. Bardzo fajne jest takie "ogłupienie" widza i pozostawienie go z zagadką, która może wcale nie mieć sensownego wytłumaczenia. W filmie wiele razy przecież miesza się przeszłość z teraźniejszością. Dla mnie jest to takie wprowadzenie elementu nierealnego do filmu, zabieg ten dodaje tylko mocy i to w zasadzie on sprawia, że klimat tego filmu jest tak sugestywny.

ocenił(a) film na 10
habas87

Tu jest wyjaśnienie filmu 'made by me' http://www.filmweb.pl/topic/556027/Ukryte+znaczenie+wersji+Kubricka.html#1596457

ocenił(a) film na 10
Dimensh

Ps.
Margarethe - Twoja interpretacja jest zadziwiająco podobna do mojej, naprawdę zadziwiająco... :P

Naciulek

Moja interpretacja:
Hotel działał według pewnego systemu. Kiedyś jakiś lokaj zabił tam swoją rodzinę. Rok(?) po tym wydarzeniu, przyjeżdzał stróż (z rodziną). Miał on dar "lśnienia", który pozwalał widzieć zmarłych. Dawny lokaj, jako duch, nakazuje "ukarać" rodzinę tak jak on to zrobił rok temu. Po dokonaniu jego woli oraz pozbawieniu się życia, przyjeżdzał kolejny stróż. I tak w kółko, i teraz to Jack miałby być tym lokajem, który namawia do zbrodni. Lecz nie dokonał on woli poprzednika. I łańcuch się urywa. Dlatego właśnie Jack jest na tym zdjęciu jako lokaj. A zdjęcie ma symbolizować koniec systemu. Teraz to zawsze Jack będzie tym szaleńcem, a nie Grady, który już spełnił swoje zadanie.

Ps. Chyba coś pokręciłem...

Ps2. Nie pamiętam jednak co Grady mówił w toalecie. Na pewno padło sformuowanie "...czarnuch kucharz...". Na pewno miało to jakiś głęboki sens, lecz niestety nie pamiętam tego cytatu. Jeżeli ktoś pamięta, proszę przytoczyć.

ocenił(a) film na 5
kulin2

G: Czy wie pan, panie Torrance, że pański syn... chce wciągnąć kogoś z zewnątrz... w tę sytuację? Wie pan o tym? Tak, panie Torrance.
J: Kogo?
G: Czarnucha.
J: Czarnucha?
G: Czarnego kucharza.
J: Jak to?
G: Pański syn... posiada niesamowitą zdolność. Nawet nie zdaje sobie pan sprawy. I użyje tej zdolności... wbrew pana woli.
J: Ma bardzo silną osobowość.
G: Owszem, panie Torrance. To bardzo silny chłopak. Raczej... niesforny chłopak... ośmielę się powiedzieć.
J: To przez jego matkę. Wtrąca się.
G: Może powinien ich pan... skarcić. A może nawet coś więcej. Moim córkom... z początku|nie podobał się hotel. Jedna z nich nawet ukradła pudełko zapałek... i chciała go podpalić. Ale ukarałem je. A kiedy żona powstrzymywała mnie od wykonywania obowiązków... ją też ukarałem.

Naciulek

mowicie ze film slaby (niekotrzy) a wiecie co jest najlpesze walsnie w takich filmach co czyni je dobrymi albo bardzo dborymi? to ze ludzie glowia sie rozmawiaj na teamt rozwiazania filmu i w ogole o co chodzilo w filmie.

ocenił(a) film na 5
Freddie

dla mnie to akurat świadczy o słabości filmu.

Boskigrom

Teraz ja:
Rozmowa telefoniczna Larrego z Dickiem Halloran'em: "Larry, mówiąc między nami, zawsze mamy problemy z ludźmi, którzy zostają w hotelu na zimę. Oni stają się kompletnie nieobliczalnymi dupkami." Dick również miał zdolność "lśnienia". Znamy tylko jedną opowieść o masakrze w hotelu (zimą roku 1970, sprawka Charlesa Grady'ego), natomiast druga rozgrywa się wieczorem tego samego dnia w którym Dick wykonuje telefon do kumpla. Być może w przeszłości dochodziło do podobnych incydentów, co tłumaczyć można klątwą (hotel powstał na indiańskim cmentarzysku). Zdjęcie z 21' przedstawia osobę "aktualnego" mordercy - Jack'a, może wcześniej przedstawiało Charlesa Grady'ego... to tylko domysły