Może i z ciekawości można obejrzeć ten film, ale nie wydaje misie żeby był to film który "powinno się obejrzeć". Jest to typowo amerykańsko-cukierkowy film, gdzie wszystko dobrze się kończy, takich filmów jest cała masa i ten nie różni się niczym od innych. Nie żałuje, że go obejrzałam, aczkolwiek nie zapadł mi w pamięć ani nie wstrząsnęła mnie jakaś scena, więc zapewne juz nie wrócę do niego.

PS. a "To całe spotykanie się niektórych tamtejszych par, tylko po to, żeby pokazać innym jak się całują", uwierz że takie sytuacje niestety akurat się zdarzają :P

Taki temat. Nie da się z takiego scenariusza zrobić czegoś górnolotnego, ot cała prawda.